Ostatnio przy okazji spotkania ze znajomymi padła kwestia zaparć i nieregularnego wypróżniania się. Może nie dla wszystkich są to sprawy, o których chcieliby głośno rozmawiać, ale zapewniam Cię, że warto o tym głośno rozmawiać, zwłaszcza, jeśli podejrzewasz, że u Ciebie to nie do końca dobrze działa.
Akurat tak się złożyło, że było to towarzystwo nowicjuszy wśród „zjadaczy zielonek”, więc zaraz zaczęły się rozważania, czy aby te problemy, to nie „wina” zielonej żywności, a konkretnie chlorelli. No tak, jęczmień spożywali w formie szejków, więc do niego nie można było się przyczepić. Padło więc na chlorellę! Biedna ta chlorella, pomyślałam sobie. Ma takie fantastyczne działanie na nasz organizm, a tu chcą z niej robić tak straszliwego winowajcę!
Zaparcia, problemy z wypróżnianiem, jakieś rewolucje w jelitach, jejku, straszna sprawa!
Wysłuchałam wszystkich bolączek, podejrzeń i przypuszczeń. Najczęściej padały słowa, że to na pewno dlatego, bo ma dużo błonnika! Była jeszcze mowa o jej działaniu detoksykacyjnym, ściąganiu wszystkich toksyn, metali ciężkich, rozpuszczaniu złogów etc. Bo skoro tak działa, to pewno to wszystko się gdzieś w organizmie gromadzi i stąd problemy z wypróżnianiem.
Gdy pozwolili mi dojść do głosu zapytałam krótko „a ile pijecie wody?”.
Hmmm, to co usłyszałam było gotową odpowiedzią na ich problemy!
No bo czego się spodziewasz, jeśli pijesz pół litra wody dziennie?
Czego się spodziewasz pijąc litr wody dziennie?
Przy tak małych ilościach wody problemy z wypróżnianiem masz jak w banku!
Jeśli jesz chlorellę, musisz zadbać o wypijanie większej ilości wody niż normalnie. Większej, nie mniejszej! Mówię to każdemu, kto zaczyna przygodę z naszą zieloną żywnością.
Aby chlorella spełniła swoje zadanie, czyli na bieżąco oczyszczała Twój organizm, musisz jej dostarczyć odpowiednią ilość wody. Po to, aby ściągane z organizmu toksyny mogły zostać wydalone z kałem, moczem, potem. Po to, aby zapewnić wszystkim Twoim organom dobre funkcjonowanie. Jak zapewne wiesz, nasz organizm składa się w większości z wody, dlatego też tak ważne jest jego odpowiednie nawodnienie.
Na szczęście moi sympatyczni rozmówcy przypomnieli sobie o tym, że rzeczywiście im o tym mówiłam i sami szczerze przyznali, że mają „lekcję do odrobienia”. Chlorella dzięki Bogu została oczyszczona z bezpodstawnych zarzutów i mogła spokojnie dalej robić swoje. Jeśli chcesz, możesz sama/ sam przeliczyć, ile wody potrzebuje Twój organizm. Na każdy kilogram masy ciała potrzebujesz 30ml wody. W przypadku nadwagi dodajemy jeszcze 250ml wody na każde 11kg nadwagi.
Jeśli masz problemy podobne do opisanych i zdajesz sobie sprawę, że pijesz za mało wody, mam dla Ciebie pewną podpowiedź.
Możesz zainstalować sobie aplikację przypominającą o piciu wody na telefonie. Sprawdź, czy to Ci pomoże. Mnie akurat nie pomogło. Na mnie działa zwyczajny sposób, jaki na sobie wypróbowałam.
Po prostu wlewam wodę do dzbanka, który ma trochę ponad litr wody. Rano robiąc szejka z jęczmienia wypijam prawie cały dzbanek. Nalewam znów wodę do dzbanka. I tak do wieczora przeważnie wypijam 2 dzbanki wody.
To jest mój sposób, jak do tej pory najbardziej skuteczny.
Jeśli masz swój sposób i chcesz się nim podzielić z innymi, napisz do mnie.
Chlorella Pyrenoidosa, sok z jęczmienia, trawienie, wypróżnianie, zaparcia, Zielona Żywność Funkcjonalna