Jesień to wyjątkowo dobry czas na usuniecie z organizmu wszelakich śmieci (toksyn). Czy wiesz, że ludzkość wytworzyła ponad 350 tysięcy substancji chemicznych? Tak zwana cywilizacja oprócz wielu udogodnień życia codziennego i przydatnych rozwiązań, przyniosła ze sobą sztuczny świat.
Spójrz dookoła siebie. Wszędzie wokół masz nowoczesny świat pełen plastiku (jest już chyba wszędzie), sztucznych barwników, syntetycznych substancji, metali ciężkich, konserwantów, wzmacniaczy smaku, sztucznej żywności. Jeśli do tego dodasz wszechobecny pośpiech, stres, zanieczyszczone powietrze, wodę, brak ruchu, uzależnienie od technologii, niedobory snu, rzadki kontakt z przyrodą, choroby cywilizacyjne… To naprawdę przygnębiający obraz, nieprawdaż?
I jak tu być zdrowym, pełnym energii, sił witalnych? Jeśli odżywiasz się „na sposób zachodni’, czyli w twojej diecie jest dużo przetworzonej żywności, słodyczy, mięsa, nabiału, różnego rodzaju gotowych dań, przekąsek, warto, abyś oczyściła/-ł swój organizm z nagromadzonych toksyn, dioksyn, metali ciężkich, złogów itp. Warto to zrobić po lecie, gdy organizm często jest wręcz przeciążony szaleństwami kulinarnymi typu grille, lody, słodycze, fast foody, alkohol, kawa etc.
Metod detoksykacji jest wiele. Począwszy od hardcorowych form, czyli głodówki na wodzie lub na sokach, poprzez monodiety, po diety oparte na produktach detoksykacyjnych przy niewielkiej redukcji ilości spożywanych kalorii.
Masz więc dość spory wybór. Bazując na doświadczeniach własnych i wielu innych osób, zachęcam cię do rozsądnego podejścia do detoksu. Jeśli nigdy tego nie robiłaś/-eś najlepiej na początek zrób sobie jeden dzień w tygodniu, w którym zrezygnujesz z niezdrowych potraw lub zredukujesz ilości spożywanego mięsa/ nabiału/ słodyczy/ przetworzonej żywności. Wzbogać swoje menu w warzywa, owoce, soki (naturalne), wodę. Wypróbuj, sprawdź, doświadcz. Krok po kroku. A później idź dalej. Dlaczego to mówię?
Ponieważ najważniejsze jest bezpieczeństwo. To kwestia doświadczeń. Dziś nie rzucam się tak jak kiedyś na głęboką wodę, na drastyczne diety eliminacyjne. Wiem, doświadczyłam tego na własnym organizmie, jak bardzo szkodliwe i niebezpieczne są diety eliminacyjne. Wiem, że organizm potrzebuje nie tylko oczyszczenia, ale też dożywienia. Jeśli tego nie ma, przygoda z detoksem może zakończyć się dużym osłabieniem, a nawet wycieńczeniem organizmu, łącznie z anemią.
Od ponad 4 lat jem zieloną żywność funkcjonalną i ona zapewnia mi bezpieczną detoksykację. Każdego dnia. Jak to się dzieje? Szmaragdowa mikroalga, chlorella pyrenoidosa ma niezrównane właściwości detoksykacyjne. Nazywana jest KRÓLOWĄ DETOKSYKACJI. Jedząc ją codziennie wiem, że usuwa z mojego organizmu na bieżąco metale ciężkie, toksyny, dioksyny, wszelakie złogi. Wspaniale oczyszcza wątrobę i inne organy. Usuwa nawet pestycydy fosforoorganiczne i polichlorowane bifenyle, inne szkodliwe substancje, które odkładają się w komórkach i organach. Oczyszcza komórki. Ale też je dożywia! Nie martwię się o niedobory. Wpływa pozytywnie na DNA i RNA!
Piję też sok z młodej trawy jęczmiennej, który dotlenia i dożywia moje komórki, wspomaga działanie chlorelli. Razem tworzą wyjątkową parę. Dlaczego? Chlorella pyrenoidosa w 70% oczyszcza organizm, a w 30% go dożywia. Sok z jęczmienia odwrotnie, w 70% dożywia organizm, a w 30% go oczyszcza. Czyli idealna para!
Kiedy chcę zrobić generalne porządki w moim organizmie, po prostu przez kilka dni lub dłużej jem wyłącznie moją zieloną żywność i piję więcej wody. Czasem dodatkowo zjadam lekkie, warzywno-owocowe posiłki. Organizm wspaniale się oczyszcza, a ja wiem, że jestem bezpieczna, bo moja zielona żywność dostarcza mi wszystko, czego potrzebuję. Nie martwię się, że czegoś zabraknie, że będę osłabiona, czy niedożywiona. W tym czasie też staram się bardziej niż zwykle zapewnić sobie więcej spokoju, czasu dla siebie, na przebywanie na łonie natury, na modlitwę.
Taka jest moja recepta, moje rozwiązanie. Jeśli potrzebujesz oczyścić organizm, rób to z głową! Pamiętaj, że każda gwałtowna zmiana jest bardzo źle tolerowana przez organizm!
Tej jesieni planuję kilkudniowy detoks zielonkowy, aby lepiej przygotować się na okres zimowy, odciążyć organizm, poprawić swoja odporność. Jeśli uważasz, że moje rozwiązanie może być dobre również dla ciebie, chciałabyś/-łbyś wiedzieć więcej, albo dołączyć do mnie, zapraszam do kontaktu.
Chlorella Bio, Chlorella Pyrenoidosa, Detoks, Oczyszczanie, Sok z młodej trawy jęczmiennej, zielona żywność, Zielona Żywność Funkcjonalna